Doktor Who powrócił do swoich klasycznych korzeni w tym roku, opowiadając pojedynczą historię w sześciu odcinkach, prowadząc do najświeższych, najbardziej pomysłowych opowieści ery Chrisa Chibnalla. Flux to jego swansong, ale nikt nie mówi o tym, jak bardzo podobała im się podróż, jeśli rozbił się samolot. Dzisiejszy finał, „The Vanquishers”, nie był najłagodniejszy z lądowań.
nawiązując do zeszłotygodniowego cliffhangera, w którym doktor (Jodie Whittaker) została uwięziona w rękach noworomantycznego popowego zespołu Swarm i Azure, odcinek ten został uchwycony, gdy udało jej się jakoś uciec, dzieląc się między trzy miejsca naraz.
na ziemi byli Yaz (Mandip Gill) i Dan (John Bishop), który znajdował się obecnie pod okupacją Sontaranów (z pomocą Craiga Parkinsona). Był tam statek Karvanisty, z nowym okupantem Bel (Thaddea Graham) W końcu zjednoczył się z dawno zaginioną miłością Vinderem (Jacob Anderson). A potem był podział, miejsce między wszechświatami, gdzie Doktor nadal był torturowany z dawno utraconymi wspomnieniami i złowrogim dialogiem.
przy tak wielu wątkach Fabularnych w powietrzu, pomogło to doktorowi poprowadzić i zakotwiczyć większość z nich, ale to nie przeszkodziło temu finałowi często czuć się jak szybki i szalony bałagan. Szybki rytm sprawiał wrażenie czegoś ważnego i ekscytującego, ale ostatecznie nie sumował się do niczego niezwykle interesującego. To było jak strzelanie z karabinu maszynowego przez bzdury sci-fi.
głównym tematem serii-i rzeczywiście ostatnim etapem biegu Chrisa Chibnalla – jest obsesja pisarza na punkcie odkrywania początków doktora. Powiedziano nam, że jest z innego wszechświata. Została adoptowana. Była pierwotnym władcą czasu. Zamiast dodawać głębi postaci, pozbawia ona doktora magicznego poczucia tajemnicy, zastępując nieograniczone granice twojej wyobraźni zaktualizowaną stroną Wikipedii.
a ten finał nie sprawił, że wielkie pytanie serii – kim był lekarz przed pierwszą regeneracją? – jeszcze trochę. Jeśli już, to ostatnie sceny w odcinku, w których Rój i lazura były od niechcenia wymachiwane przez „manifestację czasu”, a doktor postanowił zamknąć jej wspomnienia, wydawały się dziwnie rozczarowujące.
nadal nie mamy wyraźnej motywacji charakteru, dlaczego Doktor chciał tych wspomnień. Dlaczego była taka zdesperowana? Jakie to ma znaczenie? I dlaczego to nagle nie ma znaczenia? Postać raczej obsługiwała fabułę, a nie odwrotnie.
Wśród szumu były błyski blasku. Alien dog man Karvanista może wyglądać jak brutalny Bungle, ale nadal jest jednym z najlepszych bohaterów serialu, z aktorem Craige Els wykonując ogromną pracę w scenie, w której dowiedział się, że jest ostatnim w swoim rodzaju.
i była zabawa z wieloma lekarzami, nie tylko kiedy dała Josephowi Williamsonowi, ekscentrycznemu XIX-wiecznemu filantropowi, który zbudował tunele Williamsona w Liverpoolu, „uścisk dłoni Paula Hollywood”.
sam lekarz okazał się jednym z najbardziej pożądanych ulepszeń Doctor Who: Flux. Postać była wcześniej krytykowana za zbyt pasywną i niepewną siebie, ale tym razem Jodie Whittaker otrzymała bardziej mięsisty materiał. Jest bardziej nastrojowa, bardziej asertywna i proaktywna.
mimo to, wybór, aby wielki plan doktora był taki, że Sontaranie, Dalekowie i Cybermani zostaną zniszczeni przez tytułowy kosmiczny huragan, który był zdumiewający. Jest to postać, która większość lat Russell T Davies i Steven Moffat nawiedzana przez śmierć, którą spowodowali podczas wojny czasu, który zaledwie kilka tygodni temu złościło kogoś za wysadzenie statków Sontaran. Jednak tutaj Doktor wymazał trzy rasy bez opieki, komentarza ani przesłuchania.
to nieostrożność, która przemawia do większego problemu tej ery Doktora Who – tak wiele z tego czuje się jak pierwszy szkic, który potrzebuje ponczu.
masz problemy ze znalezieniem kolejnego ulubionego serialu?
newsletter i on TV to codzienny e-mail pełen sugestii co oglądać, a także najnowszych wiadomości telewizyjnych, opinii i wywiadów. Zarejestruj się tutaj, aby być na bieżąco z najlepszym nowym telewizorem.