ślusarz i złotnik rozpoczynają swoją pracę od nieczystej rudy srebra i złota. W procesie rafinacji wydobywają i formują czyste złoto i srebro, usuwając wszystkie zanieczyszczenia w Rudzie. Proces ten wiąże się z ogniem i uwagą Kowala. Kowal wkłada rudę do ognia, aby wypalić część zanieczyszczeń, następnie wyjmuje ją i kształtuje, a następnie z powrotem w ogniu. Cały czas bacznie obserwuje swój cenny metal.
celem złotnika lub złotnika jest wytworzenie szlachetnego metalu, dopóki nie będzie czysty i świeci jasno. Nagrzewa i pracuje ze swoim metalem, dopóki nie zobaczy w nim swojego odbicia. Można sobie tylko wyobrazić, jak srebro lub złoto czuje się o tym żmudnym procesie. (Wiem, srebro i złoto nie czują, ale po prostu wytrzymaj ze mną w tej sprawie.)
Psalm 66:10 mówi: „albowiem ty, Boże, doświadczyłeś nas; wyrafinowałeś nas jak srebro.”Tak jak złotnik udoskonala swój cenny metal w ogniu, tak Bóg udoskonala swoje cenne dzieci w przeciwnościach życia. Robi to w tym samym celu, co Kowal wkłada swoją rudę do ognia-aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia i tak, że będziemy świecić jasno i odzwierciedlać jego wizerunek. Kiedy jesteśmy w „ogniu”, on nigdy nie spuszcza z nas oczu, ale uważnie obserwuje, aby określić, kiedy mamy wszystko, co możemy na razie zabrać. Lepiej niż Kowal ze swoim metalem, Bóg jest z nami w ogniu, gdy jesteśmy oczyszczani.
Bóg powiedział: „oczyszczę je jak srebro i wypróbuję jak złoto. Będą wzywać mojego imienia, a ja im odpowiem; powiem: „oni są moim ludem”, a oni powiedzą: „Pan jest naszym Bogiem.”Zachariasz 13: 9.
jesteś dziś w ogniu? Jeśli tak, czy masz teraz lepszy pomysł, jak złoto i srebro mogą się czuć w procesie rafinacji? Często może wydawać się niesprawiedliwe i beznadziejne. Ale nie zapominaj, że Bóg ma na ciebie oko i wykorzystuje ten czas, aby uczynić Cię bardziej podobnym do Jezusa, aby mógł zobaczyć w tobie swoje odbicie. Skup się na złotniku, a nie na ogniu, „będąc tego pewnym, że ten, który rozpoczął dobre dzieło w tobie, będzie je kontynuował do końca aż do dnia Chrystusa Jezusa.”Filipian 1: 6.