Doctor Who:” Asylum of the Daleks ” Review

Uwaga: pełne spoilery do odcinka.

z bohaterem, fabułą i serialową mantrą, która jest o niestabilnych, nieprzewidywalnych zmianach, to niezwykłe, że Doktor Who zawsze był tak konsekwentny, jeśli chodzi o bicie ponad swój ciężar.
w pewnym sensie pasuje to, że gdy zbliżamy się do legendarnej 50.rocznicy serialu, showrunner Steven Moffat wydał ekipie piszącej Oświadczenie o misji „puszczaj to z wielkimi, ogromnymi, szalonymi pomysłami” i „pisz każdy odcinek jak plakat filmowy”.

podczas gdy możemy mieć powrót płaczących aniołów, „nie ma-mowy-to-nie-może-być-niesamowite „”dinozaury na statku kosmicznym”, Whovian-goes-Western podejście Cowboys vs Aliens, i zawsze zbliżający się wyjazd stawów wszystko wszystko czeka nas przed Świętami Bożego Narodzenia, Moffat sam wpadł na pomysł duży, odważny i wystarczająco szalony, aby kickstart Serii 7 (lub 33, w zależności od nerdiness) z hukiem.

wciąż pełen żywiołowości, niespodzianek i pełen ukłonów w stronę przyszłości Władcy Czasu

w odcinku poświęconym najstarszemu wrogowi doktora, azyl Daleków wciąż był pełen energii, niespodzianek i skinień w stronę przyszłości Władcy Czasu. Ale więcej o tych – a zwłaszcza o niej-później.
filmowy MO w tym sezonie nadaje się do skompresowanego opowiadania historii, więc nie trwało długo, zanim Rory, Amy i Doktor znaleźli się indywidualnie Zdrzemnięci z daleka i przetransportowani do Parlamentu niemal tak przerażającego, jak nasz-amfiteatru pełnego każdego wcielenia Daleków, których Doktor kiedykolwiek widział.

tym razem kluczowy zwrot akcji? Podczas gdy eksterminacja była jeszcze na kartach, potrzebowali lekarza i jego towarzyszy, aby najpierw wyświadczyli im małą przysługę-wskoczyli do azylu (międzygalaktycznego więzienia, w którym mieszkają najbardziej szaleni i śmiertelni) i uratowali obcego bekona.
w nowoczesnych terminach Who azyl Daleków był triumfem. Dowcipny, szalony i z pasją emocjonalną z całego serca, zaspokajał przede wszystkim postacie, które pokochaliśmy. Matt Smith flip-flopped pomiędzy ice-cool menace (jako „Predator”) i chirpy, charming freneticism (jako „Chinboy”) z oczekiwaną łatwością, ale z zaledwie pięciu odcinków, Moffat rzucił główne emocjonalne światło na Rory i Amy.O ile początkowy melodramat-bombshell ich zbliżającego się rozwodu był wystarczająco zaskakujący, o tyle ujawnienie jego przyczyny (damn you Demon ’ s Run I Your fertility discombobuling ways) i ich nieuniknione pojednanie zostało pociągnięte szczerą i prawdziwie poruszającą aplombą przez Karen Gillan i Arthura Darvilla.
najwieksza niespodzianka ze wszystkich? To nie był rozwód, krótkie przygody Indiany Rory, Epizod to rzeczowa transformacja śpiących Daleków, czy szczególnie „jajecznica” na powiedzonku Daleków (przewidujemy, że kilku fanboyów/dziewczyn zamówi jutro śniadanie w zupełnie nowy sposób).

Doctor Who może być serialem zbliżonym do swojego pięciolecia telewizyjnego, ale wciąż jest jednym z najmądrzejszych, najzabawniejszych i najświeższych sci-fis w okolicy.

Nie-w świecie pełnym spoilerów, przecieków fabularnych i internetowych ujawnień, Moffat i Wspólnicy trzymali przybycie nowego towarzysza doktora całkowicie w tajemnicy. Oswin/Souffle Girl Jenny-Louise Coleman zadebiutowała z elektryzującym hukiem-inteligentna, bezczelna, nieco genialna i lekko bi-ciekawa, prawie ukradła serial. Nie tylko to, miała Patos-napędzany, super-twist końca historii pochodzenia, który pozostawia nam zgadywać nie tylko kiedy, ale jak pojawi się ponownie. I jako co. Choć myśl o „przewodniku duchowym doktora / martwego Dalekaâ” napełnia nas frajerską radością, nawet Moffat nie jest aż tak szalony.
myślimy.
w rzeczywistości jedynym minusem tego odcinka było to, że – przy tak wielu z powyższych wydarzeń-bardzo ponury „każdy Dalekie” szwedzki stół był rozczarowujący w swojej zwięzłości, i chociaż z pewnością wydawali się najstraszniejsi od lat, czułem się mniej opowieścią o Dalekach niż przygodą, która akurat je miała. To powiedziawszy, jesteśmy zaintrygowani, aby zobaczyć, gdzie ich ponowne uruchomienie mindwipe pozostawia ich związek z doktorem.
Doctor Who może być serialem coraz bliżej swojego telewizora, ale i tak jest jednym z najmądrzejszych, najzabawniejszych i najświeższych sci-fi.
przypadek? Sprowadź kosmiczne dinozaury.Matt Risley jest ekspertem IGN ds. Śledź go na Twitterze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.