Ulepszanie Szkół w naszym kraju poprzez Komputery i łączność

w imię poprawy szkół w kraju i zamknięcia przepaści cyfrowej, rząd federalny rozpoczął masowy program łączący każdą szkołę z Internetem. Okręgi szkolne również wydają ogromne sumy na komputery, oprogramowanie i wsparcie techniczne. Jednak wielu amerykańskich nauczycieli nie jest przygotowanych do używania komputerów w swoich klasach. Według badań z 1999 roku, ok.3 miliony z 3 milionów nauczycieli szkół podstawowych i średnich w kraju czują się tylko „nieco” lub niedostatecznie przygotowani do włączenia technologii edukacyjnych do ich nauczania.

Korzystanie z komputerów w szkołach

miliardy publicznych dolarów przeznaczonych na okablowanie szkół narodowych będą teoretycznie stymulować naukę na trzy sposoby. Na dole komputery mogą służyć jako elektroniczne skoroszyty, dostarczając instrukcje w tempie zindywidualizowanym dla każdego ucznia. Na bardziej wyrafinowanym poziomie mogą symulować rzeczywiste doświadczenia. Mogą to być również Narzędzia zwiększające produktywność, umożliwiające uczniom skuteczniejsze gromadzenie informacji i wyciąganie z nich wniosków.

do tej pory rewolucja komputerowa przyniosła najwięcej owoców w klasie jako gloryfikowany skoroszyt. Elektroniczne skoroszyty rzeczywiście poprawiają podstawowe umiejętności uczniów, umożliwiając im uczestnictwo w wyższych poziomach edukacji. A skoroszyty nie wymagają wiedzy nauczyciela. Nawet nauczyciele i administratorzy, którzy ledwo znają się na komputerach, są przyciągani obietnicą paczkowanych, sieciowych komputerowych systemów nauczania – takich jak CompassLearning (dawniej Jostens), Computer Curriculum Corporation lub bank umiejętności—które umożliwiają im śledzenie postępów uczniów w zakresie podstawowych umiejętności lub przypisywanie konkretnych zadań konkretnym uczniom. Systemy te są szczególnie atrakcyjne dla szkół w centrum miasta lub słabo prosperujących, ponieważ nie wymagają prawie żadnych zmian w strukturach szkolnych ani znacznych inwestycji w kształcenie nauczycieli; rzeczywiście, możliwe jest zainstalowanie i uruchomienie laboratorium komputerowego przy użyciu jednego z tych systemów z tylko jednym wyszkolonym nauczycielem, który bierze każdą klasę uczniów po kolei, dając zwykłemu nauczycielowi w klasie „okres przygotowawczy” i nie wymagający absolutnie żadnych nowych umiejętności ani wiedzy. A ponieważ wszystkie komputery w laboratorium są na ogół identyczne i podobnie skonfigurowane, konserwacja jest zwykle łatwa i obsługiwana za pomocą prostej umowy między Sprzedawcą a szkołą.

ale elektroniczne skoroszyty prawie nic nie robią, aby zająć się wyższymi umiejętnościami myślenia. I chociaż mogą one poprawić wyniki uczniów na standardowych testach (ponieważ zadania w zaprogramowanym programie nauczania są tak podobne do zadań znalezionych na testach wielokrotnego wyboru), nie rozwiązują deficytów wielu studentów w centrum miasta w analitycznym lub systematycznym myśleniu, ani nie przygotowują uczniów do korzystania z komputerów do wykonywania rzeczywistych zadań.

Korzystanie z komputerów na wyższym poziomie—aby zapewnić wirtualną rzeczywistość podróży na zachód przez równiny na wozie Conestoga, inwestowanie funduszy w portfel akcji lub sekcja żaby—wymaga znacznie więcej nauczycieli. Muszą mieć gotowy dostęp do komputerów w klasach-wymagający nie tylko większej liczby komputerów, ale także bardziej skomplikowanego wsparcia technicznego-a także zwiększonej znajomości komputera i oprogramowania. Nauczyciele muszą również zmienić swoje programy nauczania, tak aby symulacja nie była tylko „dodatkiem”, ale uzupełnieniem ich większych celów dydaktycznych. Podczas gdy inteligentni i zmotywowani nauczyciele mogą opanować te programy, prawie niemożliwe jest zmuszenie niechętnych lub ukrytych nauczycieli do skutecznego korzystania z symulacji.

realizacja wizji komputerów jako zwiększających produktywność mindtools jest jeszcze trudniejsza. Wymaga to przekształcenia sal lekcyjnych w bogate w informacje pracownie, w których uczniowie wykorzystują Internet jako ogromne repozytorium rzeczywistych danych, obrazów, tekstu i innych zasobów. Gromadzą zasoby, które są istotne dla rzeczywistych problemów, manipulują tymi zasobami, aby znaleźć wzorce podobieństwa i różnic, i porównują swoje hipotezy lub wstępne ustalenia z hipotezami innych studentów na całym świecie. Ich postęp oceniany jest poprzez zadania osadzone w samym procesie uczenia się: poprzez „wydajność” lub „produkt”, a nie test papierowo-ołówkowy. Ich nauczyciele stają się problematykami, tworząc własne programy nauczania, aby zaspokoić zainteresowania i potrzeby uczniów w świetle standardów edukacyjnych i ciągłego uczenia się, zarówno na temat ich tematyki, jak i tego, w jaki sposób komputery mogą ułatwić dochodzenie w każdej dziedzinie.

to marzenie nie jest niemożliwe. Przez ostatnie 10 lat Union City, New Jersey, school district przekwalifikowywało nauczycieli i budowało pełny program nauczania K – 12 oparty na wykorzystaniu technologii. Wysiłek się opłacił-poziom wykształcenia uczniów wzrósł proporcjonalnie do wzrostu wydatków. Ale ta dzielnica jest stosunkowo niewielka; ma zarówno korporacyjne, jak i państwowe wsparcie dla zakupów technologii; i ma wizjonerskiego dyrektora programu nauczania, który jest zaangażowany w długoterminowe zmiany w nauczaniu i uczeniu się w dzielnicy. Powtórzenie tego sukcesu byłoby rzeczywiście trudne.

potrzebne: Szkolenie nauczycieli

podczas gdy wielu nauczycieli ma niezbędną inteligencję i usposobienie, aby odnieść sukces w przewodowej klasie, zawód nauczyciela jako całość jest pełen ludzi, którzy wolą dostarczać gotowe programy nauczania, używać tradycyjnych narzędzi i oceniać postępy uczniów w tradycyjny sposób.

w ciągu następnej dekady zatrudnienie znajdzie ponad 2 miliony nowych nauczycieli. Jeśli ci nowi nauczyciele są bardziej zorientowani technologicznie lub bardziej entuzjastycznie nastawieni do nowych metod nauczania i uczenia się, być może komputery mogą zacząć realizować swój potencjał edukacyjny. Ale zgodnie z badaniem Education Week z 1999 r., nauczyciele w pierwszych pięciu latach służby nie są bardziej skłonni do włączenia technologii do swojego nauczania niż 20-letni weterani. Mimo że młodsi nauczyciele są bardziej bystrzy we własnym korzystaniu z komputerów, umiejętności te nie przenoszą na ich nauczanie. Być może pewne bariery w integracji technologii są nieodłącznym elementem nauczania i uczenia się; jeśli tak, bariery te nie są dobrze zrozumiane.

tymczasem wiele instytucji kształcenia nauczycieli nie korzysta skutecznie z komputerów do szkolenia nauczycieli. (Nauczyciele wychowawcy jako grupa są jeszcze bardziej nieudolni technologicznie niż nauczyciele szkół podstawowych i średnich.) I szkoły edukacyjne nadal przyciągają najmniej inteligentną grupę studentów dowolnej dziedziny Szkolnictwa Wyższego. Nawet nowi nauczyciele, zwłaszcza w obszarach tradycyjnie niedostatecznie rozwiniętych, takich jak Śródmieście i dzielnice wiejskie, pełnią tylko w sposób zadowalający swoje tradycyjne funkcje jako dostawcy gotowych programów nauczania, korzystając z podręczników i arkuszy roboczych. Nawet jeśli Narzędzia te zostaną skomputeryzowane (co jest kosztowne i często mniej wydajne niż papier i ołówek), większość nauczycieli nie będzie w stanie zintegrować technologii z programem nauczania w znaczący edukacyjnie sposób.

więc gdzie to zostawia nas jako naród, starając się ulepszyć szkoły naszego narodu, tworząc bardziej sprawiedliwe społeczeństwo? Jak na ironię, dzisiejsze inwestycje w informatykę dla szkół raczej nie zlikwidują powiększającej się przepaści między tymi w naszym społeczeństwie, którzy mają dostęp do technologii informatycznych i wiedzą, jak ich używać, a tymi, którzy tego nie robią. Rzeczywiście, umieszczenie komputera w centrum szkolnych procedur tylko zwiększy przewagę edukacyjną uczniów, dla których komputery są tylko faktem codziennego życia. Umieszczenie komputerów w salach takich uczniów może zwiększyć ich możliwości uczenia się (pod warunkiem, że ich nauczyciele wiedzą, co zrobić z komputerami). Ale dla uczniów bez takiego poziomu komfortu, wymagania komputera będą odwracać uwagę od czytania i pisania i zastanawiania się lub staną się po prostu bardzo kosztowną wersją Podręcznika lub skoroszytu.

zamiast po prostu dostarczać pieniądze na podłączenie klas do Internetu, potrzebujemy ogromnego wysiłku w szkolenie nauczycieli—nie jednorazowych warsztatów, ale wszechstronnego rozwoju zawodowego, który umożliwia rodzaje zmian w nauczaniu, które poprawiają wydajność uczniów w zadaniach myślenia na wyższym poziomie.

to, czego nie potrzebujemy, to bezmyślne dążenie do technologii edukacyjnej dla jej własnego dobra, bez względu na koszty alternatywne (na co wydalibyśmy pieniądze, gdybyśmy nie musieli płacić za Komputery i dostęp), efekty edukacyjne (podnoszenie podstawowych umiejętności zamiast doskonalenia umiejętności myślenia wyższego rzędu) lub istotne zmiany w szkolnictwie, które mogą być niezbędne do skutecznego korzystania z technologii. Niestety, może upłynąć kilkadziesiąt lat, zanim zrozumiemy te kwestie na tyle dobrze, by dokonać dobrych wyborów na szczeblu krajowym. Do tego czasu siły ekonomiczne, a nie edukacyjne, prawdopodobnie już zdecydują, jak komputery zmienią społeczeństwo-i nasze szkoły.

Drukuj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.