Psychologia Today

Foto: NASA Goddard Space Flight Center

w mojej książce „niepokonany umysł” argumentuję, że wyrażanie się w sobie i życie osobistą deklaracją misji opisującą najszerszy rodzaj wartości lub wkładu, jaki chcemy wnieść do świata, zwiększy nie tylko nasze szczęście ,ale także naszą odporność (dowody na to, że ma taki efekt, zobacz Rozdział 2, „Znajdź swoją misję”). Misja, jak twierdziłem, nie jest czymś, co przypisuje nam zewnętrzna siła, ale czymś, co przypisujemy sobie. W związku z tym jest to powód, dla którego angażujemy się w różne strategie tworzenia znaczeń, które stosujemy przez całe życie (takie jak praktykowanie medycyny, pisanie książek, prowadzenie taksówek, nauczanie itp.). Na przykład, możemy wybrać karierę w edukacji, ponieważ naszą misją jest inspirowanie dzieci do wykorzystania ich potencjału. Albo możemy wybrać karierę rzeźbiarza, bo chcemy wypełnić świat pięknem. Możemy też zostać kosmetyczką, bo chcemy pomóc ludziom czuć się dobrze. Właściwa misja nie wymaga, abyśmy wykonywali jakąkolwiek karierę, hobby czy działalność, ale jest na tyle szeroka koncepcyjnie, że dowolna liczba strategii pozwoliłaby nam ją zrealizować. Ale jest również na tyle wąski, że czuje się jak jedna najważniejsza rzecz, którą możemy spędzić nasze życie.

artykuł kontynuowany po reklamie

oczywiście, nie musimy definiować misji dla siebie. Przyjemności, które przynosi nam życie, nadal pozostaną przyjemne, nawet jeśli tego nie zrobimy. możemy wybrać, aby zobaczyć naszą pracę, nasze hobby lub cokolwiek, co spędzamy większość naszego czasu robiąc właśnie to: co spędzamy czas robiąc. Lub jako coś, co lubimy. Albo jako zło konieczne, środek do innego celu, jak zarabianie pieniędzy. Ale jeśli przyjmiemy misję – naszą misję jako tymczasowy Bodhisattwa (Bodhisattwa zdefiniowana w buddyzmie jako osoba, która poświęca się szczęściu innych) – nie tylko będziemy cieszyć się większą satysfakcją w życiu, ale także zyskamy coś, czego radość odczuwana przez nas z ulotnych przyjemności nie może zapewnić, coś, czego większość ludzi nie kojarzy z silnym poczuciem celu, ale jest to jednak jedna z jego głównych korzyści: zwiększona siła.

zauważam w książce, że niektórzy ludzie podchodzą do zadania znalezienia swojej misji, najpierw decydując, co ich zdaniem powinno być-wybór często pod wpływem oczekiwań rodziców lub potrzeby wyświetlania określonego obrazu innym-a następnie próbując wzbudzić wymaganą ilość pasji do tego. Ale zmuszanie nas do odczuwania czegoś, czego nie odczuwamy, jest prawdopodobnie daremne. Być może znajdziemy lepsze podejście w próbie wyartykułowania stwierdzenia tworzącego wartość, co do którego czujemy się już najbardziej podekscytowani. Dla tej wartości tworzącej oświadczenie, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, reprezentuje misję, do której już jesteśmy zobowiązani. Tak, jakby cenny klejnot został wszyty w nasze ubrania bez naszej wiedzy, musimy tylko zdać sobie sprawę, że jest tam, aby wykorzystać jego pełną wartość.

chociaż w żadnym razie nie jest to łatwe, ta część jest przynajmniej stosunkowo prosta. Wszystko, co musimy zrobić, to prześledzić naszą drogę przez strategię, do której jesteśmy już najbardziej przywiązani – czy to hobby, czy praca, którą mamy, czy praca, którą chcemy-aby zidentyfikować, lub” inżynieria odwrotna”, misję, która leży pod nią. Nie powinniśmy wyobrażać sobie rzeczy, które mogłyby nas podniecić. Powinniśmy zbadać nasze doświadczenie, aby znaleźć to, co rzeczywiście nas podnieciło. Albo wyjść i spróbować nowego doświadczenia, aby zobaczyć, czy tak.

artykuł kontynuowany po reklamie

jednak od czasu publikacji wielu czytelników wyraziło swoją frustrację tą częścią książki, stwierdzając, że żałują, że nie zaoferowałem przewodnika krok po kroku, aby znaleźć swoją misję. W ramach projektu Resilience Uniwersytetu w Chicago, opracowanego przez nas cyklu warsztatów, które uczą studentów, jak operacjonalizować koncepcje zawarte w książce, właśnie to zrobiliśmy. Oferuję go tutaj teraz dla zainteresowanych czytelników:

  1. zacznij od właściwego pytania. Nie pytaj siebie: „co chcę zrobić ze swoim życiem?”To znaczy, nie skupiaj się na karierze. To byłaby strategia, nie misja. Zamiast tego zadaj sobie pytanie: „jaka wartość wydaje się być najważniejszą wartością, jaką mogę stworzyć?”
  2. szukasz sensu, a nie namiętności. Myśląc, że te dwie rzeczy nie wykluczają się wzajemnie, są różne. Pasja jest zwykle bardziej związana ze strategiami, których używasz, aby wypełnić swoją misję (na przykład z rzeźbieniem, a nie misją wypełnienia świata pięknem).
  3. stwórz listę 50 rzeczy, które przyniosły Ci wielką radość w przeszłości i 50 bieżących działań, które nadal przynoszą ci wielką radość w teraźniejszości. Celem dążenia do 100 przedmiotów nie jest osiągnięcie 100 per se, ale stworzenie wyczerpującej listy. Włączenie obecnej pracy to dobry pomysł; uwzględnienie aspektów obecnej pracy, które najbardziej Ci się podobają, jest jeszcze lepsze.
  4. z tej listy określ elementy, które wydawały ci się najbardziej znaczące. Najlepiej zrobić to przeczuciem. Każdy wybrany przedmiot powinien z definicji być czymś, co w jakiś szeroki sposób przyczynia się do dobrego samopoczucia innych.
  5. Grupuj te pozycje w Powiązane kategorie. Być może wiele przedmiotów odnosi się do pomagania innym w określony sposób (np. z ich zdrowiem, z ich talentami lub z ich relacjami). A może do pomocy ludziom w pewnych sytuacjach (np., osób żyjących w ubóstwie, będących ofiarami nadużyć lub cierpiących na choroby psychiczne).
  6. z tych kategorii wypisz pierwszy projekt deklaracji misji. Dwie rzeczy, o których należy pamiętać: to musi być stwierdzenie pochodzące z doświadczeń, które już miałeś, a nie te, które chciałbyś mieć. Chcesz odkryć swoją misję, a nie ją wymyślać (to znaczy znaleźć to, co już istnieje, to, co już wydaje się najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić ze swoim życiem, a nie to, co myślisz, że jest lub chcesz, aby było). Po drugie, jeden rozsądny test lakmusowy, aby zastosować się do oświadczenia kandydata, wiązałby się z wyobrażeniem sobie, że prezydent wręcza nagrodę za całokształt osiągnięć w latach 80. lub 90. za spędzenie całego życia na jego realizacji. Czy twoje oświadczenie trafiło w sedno? To znaczy, kiedy to sprawdzasz, czy czujesz, że jest to najbardziej znacząca rzecz, jaką mogłeś zrobić?

jeszcze trzy punkty do zrobienia: 1) deklaracje misji wymagają czasu, aby uzyskać rację. Oznacza to, że to, od czego zaczynasz, może nie być tym, z czym skończysz, ale musisz zacząć od czegoś, aby skończyć z czymkolwiek. Stwórz szorstki szkic i zacznij z nim żyć. Czy strategie, których używasz, aby je zrealizować, sprawiają, że Twoje życie ma sens? Jest to pytanie, na które można odpowiedzieć tylko w miarę upływu czasu. 2) twoja misja musi być na tyle szeroka, że możesz ją zrealizować na wiele różnych sposobów, ale na tyle wąska, że ma ” zęby.”Oznacza to, że wydaje ci się to naprawdę znaczące (Moje, na przykład, jest proste, szerokie, ale dla mnie bardziej znaczące niż cokolwiek innego: zmniejszać cierpienie innych w jakikolwiek sposób, w jaki mogę). 3) stwierdzenia misji mogą zmienić się z etapu życia na etap życia. Twoja misja jako osoba młoda, a nawet w średnim wieku może bardzo dobrze wymagać aktualizacji, gdy staniesz się starszy. Ale może nie.

artykuł kontynuowany po reklamie

ostatnie słowo: bardzo dobrze może nie być w stanie znaleźć swoją misję poprzez aktualną pracę. Możesz nienawidzić swojej obecnej pracy. Ale kiedy już znajdziesz swoją misję, przekształcenie tej pracy w strategię, dzięki której możesz ją spełnić, jest nadal często możliwe—a nawet może zmienić sposób, w jaki czujesz się do swojej pracy. Z drugiej strony możesz nie być w stanie powiązać aktualnego zadania z misją. W takim przypadku, przerażające, jak może się wydawać, może trzeba kontemplować próbuje znaleźć nową pracę. Lub, co najmniej, dodatkowa aktywność w życiu, która pomaga spełnić misję, którą czujesz, jest najważniejsza. Ale nie pozwól, aby strach przed odkryciem, że Twoja misja nie może zostać wypełniona przez obecną pracę, zniechęcił Cię do odkrywania i wyrażania swojej misji. Zrób to krok po kroku. W końcu, jeśli chodzi o to, co uważasz, że powinieneś robić, nie lepiej wiedzieć?

Dr Książka lickermana, The Undefeated Mind: On The Science of Constructing an Indestructible Self, jest już dostępna. Przeczytaj przykładowy rozdział i odwiedź Amazon lub Barnes & Noble, aby zamówić swoją kopię już dziś!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.