wybuch wulkanu West Mato w 2009 roku. Kredyt wizerunku: The National Oceanic and Atmospheric Administration
zdecydowana większość ziemskiego wulkanizmu Występuje pod wodą w głębokich oceanach. Jednak podwodne wulkany były przez długi czas uważane za mniej niezwykłe niż te na lądzie. Podczas gdy ziemskie wulkany często wytwarzają spektakularne erupcje, rozpraszając popiół wulkaniczny do środowiska, uważano, że Głębokie erupcje morskie wytwarzały tylko powolne przepływy lawy i dlatego miały niewielkie konsekwencje poza akademicką intrygą.
to znaczy, dopóki zespół naukowców z Uniwersytetu w Leeds nie ustalił, że te podwodne erupcje wulkaniczne, występujące głęboko w oceanie, uwalniają duże ilości potężnej energii (~1016-1017 J) w tempie wystarczająco wysokim, aby zasilić całe Stany Zjednoczone.
dane zebrane przez zdalnie sterowane pojazdy głębinowe rozmieszczone na północno-wschodnim Pacyfiku ujawniły związek między sposobem rozpraszania popiołu podczas erupcji podmorskich a tworzeniem dużych i potężnych kolumn podgrzewanej wody wznoszących się z dna oceanu, znanych jako megaplumes.
„większość aktywności wulkanicznej Ziemi występuje pod wodą, głównie na głębokościach kilku kilometrów w głębokim oceanie, ale w przeciwieństwie do ziemskich wulkanów, nawet wykrycie erupcji na dnie morza jest niezwykle trudne”, powiedział David Ferguson, jeden z autorów badania. „W związku z tym naukowcy muszą jeszcze wiele dowiedzieć się o podwodnym wulkanizmie i jego wpływie na środowisko morskie.”
pomimo pozornego związku z aktywnym wulkanizmem, mechanizm, dzięki któremu powstają megaplumes, pozostaje nieznany, a zrozumienie tego procesu jest trudne, ponieważ według autorów istnieje niewiele obserwacji aktywnych głębokich erupcji morskich.
po uformowaniu megaplumes działają w taki sam sposób, jak wulkaniczne pióropusze na lądzie, przenosząc gorącą, bogatą w chemikalia wodę i popiół wulkaniczny na zewnątrz z wulkanu. Korzystając z nowo opracowanego modelu matematycznego, dwaj naukowcy wykorzystali historyczne wzorce popiołu z podwodnej erupcji, aby zrekonstruować dynamikę tego, w jaki sposób megaplumes zostałyby wydalone i rozprzestrzenione na otaczające dno oceanu. Na tej podstawie mogli obliczyć szybkość energii potrzebnej do przenoszenia popiołu na obserwowane odległości, co okazało się dość dramatyczne: ich obliczenia wskazują, że objętość wody potrzebna do wytworzenia tych ogromnych pióropuszy musiałaby odpowiadać czterdziestu milionom basenów Olimpijskich.
te odkrycia wskazują, że energia potrzebna do wytworzenia tych megaplumes jest niezwykle wysoka i szybka i nie mogła być dostarczona przez samą erupcję lawy. Zamiast tego badania konkludują, że podwodne erupcje wulkaniczne prowadzą do szybkiego opróżniania zbiorników gorących płynów w skorupie ziemskiej. Jak Magma zmusza swoją drogę w górę w kierunku dna morskiego, napędza ten gorący płyn z nim.
następnym krokiem będzie zebranie rzeczywistych danych na poparcie tej teorii. „Obserwowanie podwodnej erupcji osobiście pozostaje niezwykle trudne, ale rozwój instrumentów opartych na dnie morza oznacza, że dane mogą być przesyłane strumieniowo na żywo w miarę aktywności” – powiedział Ferguson. „Takie wysiłki, w połączeniu z ciągłym mapowaniem i próbkowaniem dna oceanu, oznaczają, że wulkaniczny charakter naszych oceanów powoli się ujawnia.”
przy stale rosnącym zapotrzebowaniu na przejście na bardziej zrównoważone źródła energii, kreatywne rozwiązania, takie jak to, mogą być drogą naprzód, chociaż sposób, w jaki ta moc może zostać przechwycona i przekształcona w znaczącą energię, pozostaje wyzwaniem dla przyszłych badań-ale jeśli nauczyliśmy się czegoś w zeszłym roku, nie należy lekceważyć innowacyjnych możliwości naukowców.