Submitted by Sydney Berkey on the 2020 winter session study abroad program in Australia sponsored by the Department of English…
Krykiet jest uważany za narodowy sport Australii. Gdybym był szczery ze sobą, kiedy członkowie mojej grupy chcieli iść na profesjonalny mecz krykieta, nie sądziłem, że będę największym fanem. Wyobrażałem sobie, że będzie to coś podobnego do meczu baseballowego, na którym zwykle dostaję hot-doga, ledwo Oglądam mecz i kończę noc wcześniej, zanim wszystkie inningi zakończą się lodami. Ale ze strachu przed „pominięciem” poszedłem.
kiedy wysiadliśmy z tramwaju na Marvel Stadium, wiedziałem, że będzie to doświadczenie niepodobne do żadnego innego. Najpierw przywitali mnie Avengersi, ogromnie namalowani na filarach, a potem jeden z pracowników Rozdający wiadra z kurczakiem KFC. Na początku byłem dość zakłopotany, dlaczego miałbym go potrzebować, ale kiedy wszedłem na stadion, zrozumiałem ilość ludzi z nimi wszystkimi na głowach. Nasza duża grupa osiemnastu przechadzała się po stadionie, wyglądając jak głupcy, ale dopasowując się, aby znaleźć nasze miejsca.
z wielkim rykiem, zsynchronizowanym klaskaniem i śpiewaniem hymnu narodowego, rozpoczęła się gra. Krykiet jest bardzo wyjątkowa gra i nie jest niczym jak sport z powrotem w Ameryce, więc członek mojej grupy, który przeczytał” Krykiet dla manekinów ” szybko przed przyjazdem, dał mi szybki przegląd zasad i jak każda drużyna miała możliwość zdobywania punktów. Za pierwszym razem, gdy Melbourne Renegades zrobili coś spektakularnego, tłum ryczał, a ja się zgodziłem. Gdy gra trwała dalej, zasady i punktacja zaczęły się klikać, a to ja inne dziewczyny z mojego programu pytały o zasady i sposób działania gry. Zwykle byłem pierwszym w grupie, który trzymał czerwone znaki punktowe, które rozdali i mógł normalnie przewidzieć liczbę punktów, które batsman otrzyma za konkretne trafienie.
nie tylko byłem w stanie cieszyć się grą w krykieta i uczyć się o niej, ale także mogłem wchodzić w interakcje z innymi widzami. Kiedy zasady gry nie były całkowicie sensowne, ci wokół mnie („eksperci krykieta”) wkroczyli i grzecznie wyjaśnili, dlaczego i jak to się stało. Ogólne doświadczenie było zupełnie inne od tego, czego się spodziewałem. Chociaż dostałem naleśniki pokryte czekoladą, zwróciłem szczególną uwagę na grę, dobrze się bawiłem i co najważniejsze doświadczyłem dużej części australijskiej kultury sportowej.