jak autorzy mogą chronić swoje prace w toku?

blokowanie komputera - 1591018_600 (002)to pytanie jest zadawane przez czytelników w Indies Unlimited: Jak mogę chronić mój rękopis przed zabraniem przez kogoś, komu pozwoliłem go przeczytać? I choć to pytanie jest powszechne, jest to prosta odpowiedź: nie możesz.

to nie jest odpowiedź, którą większość ludzi chce usłyszeć, ale Indies Unlimited jest „alternatywną strefą wolną od faktów”, więc tylko prawda pojawia się tutaj. A prawda jest taka, że naprawdę nie można powstrzymać kogoś przed robieniem nieautoryzowanych rzeczy z dokumentem, który mu dajesz.

dobra wiadomość jest taka, że większość ludzi nie robi niepożądanych rzeczy z Twoim dokumentem. Większość ludzi robi to, o co poproszono: czyta manuskrypt, a następnie przekazuje opinię lub pisze recenzję. Jednak czasami osoba pozbawiona skrupułów może udostępnić twoją książkę. Jak już mówiłem, nie ma sposobu, żeby powstrzymać kogoś, kto chce zrobić coś złego z Twoimi aktami, jeśli je ma.

chociaż nie możesz niczego zagwarantować, są pewne rzeczy, które ludzie robią, aby uniemożliwić czytelnikom dzielenie się swoją pracą, przypisywanie sobie zasługi lub przesyłanie jej do pirackich stron z książkami. Oto kilka:

Jeśli masz zamiar dać komuś manuskrypt do przeczytania, powinieneś mu zaufać. Jeśli osoba podeszła do Ciebie w dziwny sposób i poprosiła o Twoją książkę lub coś po prostu wydaje się nie tak w trakcie twoich rozmów/interakcji online, nie dawaj im swojej książki. Zaufaj przeczuciu. Powiedz im, że rozdałeś wszystkie dostępne kopie recenzji lub wersji beta i nie wysyłaj im swoich rzeczy. Ludzie wydają się być bardziej szczególni wobec czytelników wersji beta (którzy czytają wersje robocze, które mogą przejść przez główne poprawki w oparciu o opinie) niż z czytnikami ARC (advance review copy). Z czytelnikami wersji beta, jeśli to możliwe, idź z osobami, które spotkałeś wcześniej i miej dobre wyczucie (na przykład członkowie twojej grupy pisarzy). Im dłużej piszesz, tym więcej czytelników znajdziesz, więc jeśli znajdziesz lojalnych czytelników, dotknij ich dla łuków i odczytów beta.

znaki wodne. To w rzeczywistości nie powstrzymuje osoby od udostępniania dokumentu. Jego skuteczność polega na sile odstraszania. Możesz przeczytać więcej o cyfrowym znaku wodnym tutaj, ale podstawową koncepcją jest bezpieczeństwo znak wodny to elektroniczny sposób oznaczania dokumentu, aby jeśli został skopiowany, wiesz, czyja wersja została skopiowana. Jeśli użyjesz innego znaku wodnego bezpieczeństwa na każdym wysłanym łuku i znajdziesz go na pirackiej stronie książki, możesz dowiedzieć się, kto udostępnił twój łuk. Efekt odstraszający działa, ponieważ potencjalny uczestnik, gdy powiedział, że Twoja książka ma cyfrowy znak wodny, będzie wiedział, że zostanie złapany, jeśli udostępni plik. I nikt nie chce być złapany, prawda? Mamy nadzieję, że to prawda. Ale niektórzy ludzie mogą się tym nie przejmować, mogą Ci nie wierzyć lub mogą być na tyle zaawansowani technologicznie, aby usunąć znak wodny. Innym problemem z cyfrowymi znakami wodnymi bezpieczeństwa jest to, że oprogramowanie do dodawania ich do dokumentu jest drogie (kilkaset dolarów). Jeśli po prostu chcesz dodać visual watermark, możesz to zrobić łatwo za pomocą programu Microsoft Word. Standardowy znak wodny przypomni czytelnikom, że nie chcesz kopiować ani udostępniać dokumentu, i może zniechęcić niektórych, którzy byli nieostrożni.

przypomnienie/formularz. Większość autorów, gdy wysyłają kopie ARC lub beta, zawiera bardzo proste instrukcje w wiadomości e-mail. Mówią coś na skutek: „doceniam, że to czytasz. Proszę nie udostępniać tego dokumentu.”Umieszczą również symbol praw autorskich na stronach, podobnie jak kolejne przypomnienie czytelnikom, że jest to czyjeś dzieło i nie powinno być udostępniane. Niektórzy autorzy proszą czytelników o wypełnienie formularza przed otrzymaniem manuskryptu. Formularz (który można utworzyć za pośrednictwem Google Docs), używa podobnego języka do wiadomości e-mail, ale prosi czytelnika o zaznaczenie pola, które mówi coś w stylu: „proszę przyjąć do wiadomości, że nie udostępnisz tego dokumentu innym.”To nie jest legalna umowa, ale kiedy ludzie muszą sprawdzić coś w rodzaju umowy, mają tendencję do poważniejszego traktowania tego.

Umowy O Zachowaniu Poufności. Niektórzy wymagają od czytelników podpisywania umów o zachowaniu poufności, w których obiecują, że nie będą udostępniać dokumentów ani ich powielać. Są to umowy prawne, a jeśli osoba udostępniła twój dokument, możesz ich pozwać (ale musisz udowodnić, że to oni go udostępnili, co może być trudne). Większość ludzi nie używa nda do rękopisów. To po prostu zajmuje dużo czasu i wysiłku, aby te rzeczy podpisane i wysłane tam iz powrotem. Co dziwne, jedyną osobą, która kiedykolwiek poprosiła mnie o podpisanie NDA, jest mój młodszy brat i nie chodziło o książkę (chodziło o produkt technologiczny). I nawet wtedy okazało się, że to był duży dramat. To właśnie potwierdziło moją poprzednią opinię, że mali bracia to totalny ból.

wstępna rejestracja praw autorskich. Jest to najmniej zalecana metoda, ponieważ jest droga i w większości przypadków niepotrzebna. Aby chronić się przed plagiatem, wielu autorów rejestruje prawa autorskie w biurze praw autorskich swojego kraju. W Stanach Zjednoczonych prawa autorskie są dostępne dopiero po opublikowaniu utworu. Jednak US Copyright office oferuje coś, co nazywa się wstępną rejestracją. Celem jest ” umożliwienie wszczęcia postępowania w sprawie naruszenia prawa przed autoryzowaną dystrybucją handlową utworu i pełną rejestracją.”Został zaprojektowany z myślą o utworach, które miały zostać prawdopodobnie naruszone przed ich wydaniem (każda książka z serii Harry Potter po pierwszej księdze lub najnowszy film Avengers). US Copyright office nie zaleca wstępnej rejestracji pracy. Mówią: „dla zdecydowanej większości utworów wstępna rejestracja nie jest przydatna.”Jest to również kosztowne w $140 (cztery razy koszt $35 zarejestrować jedną pracę przez jednego autora). Nawet jeśli dokonasz wstępnej rejestracji, musisz się zarejestrować (i uiścić opłatę rejestracyjną) po opublikowaniu pracy. I, oczywiście, ani rejestracja, ani rejestracja wstępna, nie uniemożliwiają osobie kopiowania twojej pracy. To po prostu daje możliwość odwołania prawnego.

to niektóre z głównych opcji, które ludzie zatrudniają, gdy obawiają się, że ich praca może zostać podjęta. Chociaż jest to problem niektórych autorów, przypadki wcześniej opublikowanego plagiatu pracy są rzadkie. Tak rzadki, że zalecam ci, żebyś przez to nie spał.

Lubię Ładowanie…

Autor: RJ Crayton

RJ Crayton jest byłym dziennikarzem, który stał się powieściopisarzem. Za dnia pisze Thrillery z Nutką romansu. Nocą praktykuje sztukę ninja mom. Aby dowiedzieć się więcej o jej książkach, odwiedź jej stronę internetową lub centralną stronę autora.Zobacz wszystkie posty, których autorem jest RJ Crayton

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.