SALEM-magazyn Time Life wydany w październiku przyciągnął uwagę i rozczarowanie garstki historyków procesu czarownic z Salem.
magazyn pt. ” the Salem Witch Trials: Prawdziwe polowanie na Czarownice z 1692 roku i jego dziedzictwo dzisiaj „jest usiane historycznymi nieścisłościami, zarówno małymi, jak i dużymi, według Margo Burns, historyka i Public speakera z New Hampshire, Kelly Daniell, kuratora Peabody Historical Society and Museum oraz Robin Mason, redaktora bloga www.witchesmassbay.com.
Burns był również kierownikiem projektu i redaktorem naczelnym książki” Records of the Salem Witch-Hunt.”Powiedziała, że błędy w magazynie wahają się od mylnego nazwania córki Sarah Good jako „Dorcas” zamiast „Dorothy”, twierdząc, że Tituba została kupiona przez kogoś po jej spowiedzi, gdy pierwotne źródła nie potwierdzają, co się z nią stało, i umieszczenie domu siedmiu szczytów w Danvers zamiast Salem. Wskazywała również na błędy i pomyłki dotyczące purytańskich procedur prawnych w tym czasie.
poza błędami w tekście ma problem z obrazkami wybranymi do publikacji.
„jednym z moich ogólnych problemów z nim jest jego reprodukcja tak wielu XIX-wiecznych obrazów i ilustracji, które naprawdę nie są dokładnymi obrazami tego, co się stało”, powiedział Burns. „Wszystkie te ilustracje zostały w zasadzie zaczerpnięte z czasopism i książek z połowy XIX wieku. Są one używane przez cały czas do zilustrowania tych rzeczy i po prostu nie są dobre. Nie było tam ludzi, którzy je robili.
„oczywiście Dom siedmiu szczytów nie jest w Danvers” „Istnieje wiele nieporozumień, ponieważ źródła, z których korzystali ludzie, nie były najbardziej aktualne i najlepsze. Najczęściej, chyba że mają szanowanego historyka w sztabie, często książki i takie tam, wypadają z torów.”
Matthew Plunkett, autor wielu artykułów w magazynie, powiedział, że nie jest jego zamiarem publikowanie niedokładnych informacji.
„jak zrozumiałem zadanie, celem czasopisma (lub przynajmniej artykułów, które napisałem) było zapewnienie ogólnego czytelnictwa lepszego zrozumienia historii czarów w Europie i procesów Salem”, napisał Plunkett w e-mailu. „Próbując podsumować i zsyntetyzować szereg badań na te tematy, pilnie pracowałem, aby pozostać jak najbardziej wiernym materiałowi.”
„jeśli popełniono błędy, czy to w rzeczywistości (nazwiska, daty), Czy podsumowanie analizy eksperta, potwierdzę wszelkie błędy” – dodał. „Z pewnością nie było to moim zamiarem. Niestety drukowy charakter pracy nie pozwala na korekty (jak w przypadku publikacji online), więc mam nadzieję, że szersze tematy poruszane przez artykuły będą zgodne z ekspertami, z którymi się skontaktowałeś, nawet w obliczu konkretnych błędów.”
Time / LIFE stwierdził w e-mailu, że planuje poprawić pewne konkretne błędy w tekście w przyszłych wydaniach.
Burns powiedział, że nierzadko publikacje na temat procesów czarownic są pełne nieścisłości.
„gdybym miał pisać do każdego miejsca, w którym jest tyle nieścisłości, nie miałbym szansy na własną pracę” „To naprawdę frustrujące, gdy znasz faktyczną historię, aby przeczytać coś pełnego błędów.
„Chyba, że rozmawiasz z historykiem, prawdopodobnie nie jesteś. mogę wymienić z góry na głowę pół tuzina ludzi, którzy by się tym zajęli.”
Burns polecił poszukującym dokładnych informacji na temat procesów lekturę takich książek jak” burza Czarów „Emersona” Tad „Bakera czy” w sidłach diabła ” Mary Beth Norton. Daniell polecił książkę Marilynne Roach ” The Salem Witch Trials: a Day-by-day Chronicle of a Community Under Siege.”
„ludzie, którzy napisali artykuły, najwyraźniej przeczytali kilka książek, ale wyglądało na to, że nie przeczytali tego, co społeczność historyczna uważa za najdokładniejsze książki napisane na temat procesów czarownic w Salem” – powiedział Daniell.
„to trudne, próby są jednym z najbardziej rozpoznawalnych wczesnych amerykańskich wydarzeń historycznych” – dodał Daniell. „Cóż za zdumienie w moim umyśle mają ludzie, którzy pisali o tym, interpretowali je podczas wycieczek, robili filmy i czuli potrzebę upiększenia historii dla teatru, kiedy i tak jest to niezła historia.”
Daniell powiedział, że istnieje wiele podstawowych informacji źródłowych dostępnych na temat prób, co może sprawić, że pisanie o tym przytłaczające dla kogoś, kto nie jest historykiem na ten temat.
„Time Life jest publikacją krajową, myślę, że to wspaniałe, że jest w niej zainteresowanie narodowe” – powiedział Daniell. „Wiem, że historycy w tej społeczności czują pewną odpowiedzialność za upewnienie się, że ludzie zrozumieją. To wspaniali ludzie przyjeżdżają tu dla turystyki, ale muszą poznać historię i fakty. Stracono dziewiętnastu niewinnych ludzi i stało się to tragiczne. Byłoby wspaniale, gdyby rzeczy, które są naprawdę szeroko rozpowszechniane, były dokładne. Niestety, trochę przeoczyli znak.”
[email protected]. Śledź ją na Twitterze @Kelsey_Bode
Fact checking the Time Life ’ s Salem Witch Trials
Margo Burns, historyk i mówca publiczny Z New Hampshire, Kelly Daniell, kurator Peabody Historical Society and Museum oraz Robin Mason, redaktor bloga www.witchesmassbay.com zwrócił uwagę na kilka błędów w magazynie Time Life „The Salem Witch Trials: The True Witch Hunt of 1692 and its Legacy Today”, który ukazał się w październiku.
Burns powiedział na stronie 50 magazynu, że sesja sądowa odbyła się w wiosce Salem, ale rzeczywiste procesy odbywały się w mieście Salem, geograficznie innym miejscu niż to, co było wtedy nazywane wioską Salem. Powiedziała jednak, że wstępne badania i przesłuchania odbywały się w wiosce Salem.
na stronie 94 publikacji podpis do zdjęcia domu siedmiu szczytów niedokładnie stwierdza, że dom znajduje się w Danvers, a nie w Salem.
„na samym końcu osoba, która napisała podpis do domu siedmiu szczytów, umieściła go w Danvers, co jest błędne” – powiedział Daniell. „To nie jest w Danvers i nie ma nic wspólnego z procesami czarownic.”
Burns powiedział, że tekst błędnie nazywa córkę Sary Good Dorcas, a nie Dorothy, na stronie 47. Miała również problem z cytatem na stronie 44 późniejszych historyków, którzy uważali, że Tituba mogła być pół-rdzenną Amerykanką, a pół-Afrykanką, kiedy według Burnsa, główne źródła wskazują, że była rdzenną Amerykanką.
„Pomysł, że była pół na pół był naprawdę trochę za duży. Wszystko z pierwotnych źródeł mówi, że była rdzenną Amerykanką. Ludzie mówią, że może była pół na pół-Nie, Nie Była. ”
tekst twierdzi również na stronie 38, że Tituba po wyznaniu nie była w stanie zapłacić rachunku za więzienie i została później kupiona przez nieznaną osobę. Burns powiedział, że żadne źródła nie potwierdzają, czy Tituba została kupiona po jej spowiedzi.