Picasa Google został po raz pierwszy wydany w 2002 roku jako szybki sposób na katalogowanie i edycję zdjęć masowo. W 2015 r. Google opublikował ostatnią aktualizację i od tego czasu zastąpił ją wszechobecnymi zdjęciami Google.
działa tak jak Adobe Lightroom bez wszystkich dzwonków i gwizdków do edycji, a zamiast tego daje po prostu podstawowe funkcje: usuwanie efektu czerwonych oczu (kiedy ostatni raz widziałeś efekt czerwonych oczu?) Automatyczny balans bieli, kadrowanie, suwaki świetlne, zmiana koloru itp.
co Picasa robi, że ani Lightroom, ani Zdjęcia Google nie pozwala na przeglądanie wszystkich zdjęć błyskawicznie. Zdjęcia Google są niemożliwe do szybkiego przewijania, ponieważ muszą pobierać każdy pojedynczy obraz podczas przeglądania. Lightroom może być potencjalnie używany do tego samego celu, ale, niestety, po prostu nie. Przy każdym ładowaniu obrazu, oryginalnym pliku z edycjami nakładanymi w Lightroom i z moją głupią ilością niestandardowych ustawień wstępnych, Lightroom walczy po pewnej ilości załadowanych plików i wymaga oczyszczenia.
z drugiej strony Picasa wyświetla wszystkie moje obrazy (ćwierć miliona, ponad 1 TB) w tysiącach folderów na trzech (czasami czterech) różnych dyskach. Każde zdjęcie, które zrobiłem, można zobaczyć w jednym miejscu bez konieczności trzymania kciuków za każdym razem, gdy dwukrotnie klikam folder. Najlepsza część? Obsługuje pliki RAW jak boss godd * * N.
Picasa otwiera się i zamyka natychmiast i nie wymaga ręcznego importowania KAŻDEGO pliku-po prostu wybierz dyski, które chcesz oglądać, a będą zawsze aktualne. Klikanie losowych folderów i oglądanie obrazów, o których dawno zapomniałeś, jest niemal terapeutyczne w swojej prostocie.
istnieją pewne wady, chciałbym zobaczyć tak wiele ulepszeń dokonanych z Picasa, takich jak możliwość wyboru wielu folderów na raz i edytować je (dodawanie tagów, itp), i chciałbym, jeśli przyniósł z powrotem jest w stanie przesłać do zdjęć Google bezpośrednio ponownie. Interfejs użytkownika nie postarzał się zbyt dobrze z nudnym szarym motywem, ale to przypomina zbieranie włosów.
jestem wdzięczny, że nadal jestem w stanie korzystać z tego nieistniejącego oprogramowania i nadal służy mi cel: znajdowanie rzeczy! Nie możesz już pobrać Picasa bezpośrednio z Google, ale powinieneś być w stanie znaleźć kopię online, jeśli spojrzysz w odpowiednie miejsca.
mam wrażenie, że Adobe poważnie przegapiło bicie z Lightroom, czy to zbyt wiele, aby prosić, że mogę zobaczyć każdy pojedynczy plik w moim systemie bez całej aplikacji spowolnienie do zatrzymania? Jeśli ktoś ma nowoczesne rozwiązanie tego problemu, chętnie posłucham, ale na razie będę nadal korzystać z mojej antycznej aplikacji Google.
o autorze: Danny M. Thompson jest fotografem z Manchesteru w Wielkiej Brytanii. Opinie wyrażone w tym artykule są wyłącznie opiniami autora. Facebook, Instagram i inne prace Thompsona można znaleźć na jego stronie internetowej. Ten artykuł został również opublikowany tutaj.