gdy naród pamięta 80. rocznicę tego, co Franklin D. Roosevelt nazwał datą, która będzie żyła w niesławie, Amerykanie dochodzą do wytrzeźwienia, że naród szybko traci członków tego, co stało się znane jako największe pokolenie.
Departament ds. weteranów statystyki, tylko ponad 240,000 z 16 milionów Amerykanów, którzy służyli w ii wojnie światowej, żyje dzisiaj. VA donosi, że każdego dnia ginie 234 weteranów II Wojny Światowej. Z każdą śmiercią ginie kolejna dusza, która wraz z innymi weteranami przeżyła przełomowy okres w historii tego kraju i która pomogła ukształtować bieg narodu.
ludzie tacy jak mieszkaniec Robinsona Bob Brashear, 95, którego tragiczna sytuacja rodzinna pozostawiła go do radzenia sobie w wieku 13 lat, który zarejestrował ponad 30 000 godzin w powietrzu jako pilot i który latał swoją Cessną 172 jeszcze trzy tygodnie temu.
lub 98-letni Rufus Spain, którego statek wylądował na plaży Omaha we Francji trzy tygodnie po D-Day, który wykładał na Uniwersytecie Baylor przez prawie 60 lat i który pierwszy z 450 razy strzelił w golfa w wieku 75 lat. W rzeczywistości strzelił 73, ale nie chce, aby wyglądało na to, że się chwali.
Hiszpania była częścią batalionu transportowego i podczas wojny spędziła trzy lata w Anglii i Francji. Napisał ponad 300 listów do rodziców, gdy go nie było, a jego matka uratowała każdego z nich.
zdając sobie sprawę z znaczenia zachowania tej epoki, która zrodziła ogromny okres wzrostu i zmian społecznych w Stanach Zjednoczonych, Hiszpania, profesor historii, zebrała te listy w książce zatytułowanej ” Letters Home.”
„dorastałem w środowisku religijnym, południowych Baptystów w Alabamie i oczywiście moi rodzice nie pili” – powiedziała Hiszpania. „Mój ojciec palił, ale nie pił, a my chodziliśmy do kościoła za każdym razem, gdy drzwi były otwarte. Moje moralne życie ukształtowali rodzice i środowisko. Cóż, kiedy poszedłem do służby, miałem już dwa lata studiów i byłem dojrzały religijnie i moralnie.
” cóż, moi rodzice bali się, że zacznę pić i obijać się, jak to mają robić żołnierze. Ale opierałem się temu i w listach wspominam, że działo się tak wiele przeklinania, przeklinania i picia, i nie miałem nikogo, z kim mógłbym się wiązać, ale powstrzymywałem się od tego wszystkiego” – powiedział.
Hiszpania przed wojną widziała świat oczami chłopca z Alabamy, który uważał, że jedynym prawdziwym Kościołem na świecie jest Południowy Kościół Baptystów. Podczas gdy przyznaje się do lekkiego przesady, Hiszpan powiedział, że „miałem znacznie otwarte oczy”, przebywając wokół żołnierzy wszystkich wyznań.
„Zostałem poszerzony. Moje poglądy i koncepcje świata i innych ludzi znacznie się rozszerzyły. Ale nigdy nie straciłem podstawowych zasad moralnych, z którymi dorastałem i w pewnym momencie pomyślałem o starym cytacie biblijnym: „czyńcie innym tak, jak chcielibyście, aby oni czynili wam./ Nieważne, w co wierzysz. Tym się zajmujesz. Dopóki możesz to robić, nic Ci nie będzie.”
Stephen Sloan, dyrektor Instytutu Historii Mówionej i profesor historii w Baylor, wie zbyt dobrze o malejącej populacji weteranów II Wojny Światowej. Dlatego on i inni przeprowadzili wywiady z setkami z nich na przestrzeni lat, a w 2015 roku wyprodukowali książkę zatytułowaną „Tattooed on my Soul”, kompilację niektórych z tych wywiadów.
Tytuł książki pochodzi z cytatu długoletniego operatora Tribune-Herald press i ocalałego z Pearl Harbor Franka Curre Jr., który zmarł 10 lat temu w grudniu. 70. rocznica ataku na Hawaje, który pchnął Stany Zjednoczone na oślep do II wojny światowej. mieszkańcy Waco będą obchodzić we wtorek 80. rocznicę w Memoriale Doris Miller w Bledsoe-Miller Park.
Curre powiedział, że jego wspomnienia z tego tragicznego dnia były ” wytatuowane na mojej duszy.
„Ty i ja możemy o tym pisać, ale nie możemy jej spotkać, dopóki nie zetkniemy się z kimś, kto jej doświadczył i przeżył na własnej skórze. To takie wielkie wydarzenie, ale kiedy słyszycie, jak to się przecięło, jedno życie staje się realne, a nie ta abstrakcyjna rzecz, która wydarzyła się 80 lat temu.”
Sloan zachwyca się klarownością i szczegółowością, z jaką weterani opisują swoje doświadczenia wojenne.
„wojna wszystko zmieniła” „Kulturowo, politycznie, ekonomicznie, przed II wojną światową nie byliśmy narodem internacjonalistycznym.”
Brashear wciąż się wzrusza, gdy mówi o swoim starszym bracie, Edwinie, który był w jego 33. misji bombowej na Guam, kiedy jego B-24 został zestrzelony, a on i jego załoga zginęli.
Brashear również był pilotem, ale armia odkryła jego talent dopiero tuż przed odesłaniem do domu. Brashear został odznaczony brązową gwiazdą za bohaterstwo podczas lotu małym samolotem z wystarczającą ilością miejsca dla niego, pielęgniarki i jednego rannego żołnierza w pobliżu Manili na Filipinach. Podczas pierwszego transportu kula przeleciała przez płaszczyznę tkaniny, tracąc prawą nogę i robiąc dziurę w dachu.
„strzelano do mnie tylko raz, o ile wiem, bo na skrzydłach i na kadłubie były te czerwone krzyże, a one bardzo szanowały te symbole” – powiedział Brashear.
ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.
Brashear cierpiał na malarię i zapalenie płuc podczas służby w armii i stracił kawałek płuc na choroby. Nadal odczuwa skutki chorób, ale w sumie dobrze sobie radzi jak na 95 lat.
leciał prawie codziennie po powrocie do Waco i przez 30 lat miał lądowisko przy Ross Road. Przez 28 lat był majstrem centralnych linii towarowych, ale przez lata odrestaurował lub zbudował 34 samoloty, wykonując wszystkie prace samodzielnie. Zdobył trofea z pokazów lotniczych w całym kraju i tablice wskazujące go jako najstarszego pilota do latania.
Brashear powiedział, że został uderzony tym, jak niewielu jest ocalałych z II Wojny Światowej, kiedy on i inni weterani zostali przetransportowani z Austin do Waszyngtonu przez sieć lotów Honor na trzydniową uroczystość, podczas której oprowadzono ich po miejskich pomnikach.
„życie tak długo na pewno sprawia, że czujesz się jak bardzo blisko do ostatniego,” powiedział. „Gdybyś był ze mną w podróży do Waszyngtonu, szybko byś się dowiedział . Nie było nas zbyt wielu. Ale kiedy wysiadłem z samolotu w Waszyngtonie, powiedzieli: „Czy Ty jesteś Bob Brashear? Skąd wiedzieli, kim jestem? Ale tak było. Byłem po prostu oszołomiony. Nie mogłem uwierzyć, co robią i jak nas traktują. Byliśmy traktowani jak rodzina królewska.”
zapytany, czy ma jakieś rady dla młodszych pokoleń, Brashear pomyślał trochę, podziwiając wszystkie zmiany, które widział w swoim życiu.
„Jedno, szanuj swój kraj i wierz w Jezusa. Nasz kraj jest teraz bardziej podzielony niż kiedykolwiek. Ludzie nie znają konsekwencji porażki. Ale sprowadzając to do faktów, nie znają dobrego Boga. Jeśli wiecie cokolwiek o Biblii, wiecie, kto ma kontrolę i tak będzie. Musimy szanować dobrego Boga.”